W obiegowej opinii rentier to amerykański milioner, który swój zgromadzony przez całe życie milionowy majątek bezpiecznie ulokował i będąc na emeryturze odcina od niego kupony ciesząc się życiem i realizując swoje marzenia. Z pewnością sporą część rentierów rzeczywiście stanowią takie osoby, ale nie tylko. Coraz popularniejsze, także w Polsce, staje się kupowanie mieszkań na wynajem, żeby w ten sposób budować swój majątek i móc uzyskać niezależność finansową.
Inwestowanie w nieruchomości szansą na bycie rentierem
Wbrew pozorom, inwestowanie w nieruchomości to nie tylko biznes dla osób, które mają duże oszczędności i stać ich na zakup mieszkania za gotówkę. Wręcz przeciwnie, ze sposobu tego mogą skorzystać także Ci, którzy mają do zainwestowania dużo mniej kapitału, np. 20 000 zł, a więc kwotę, która nie wystarczy na zakup nawet najmniejszej kawalerki i dlatego takie osoby rzadko myślą o inwestycjach w nieruchomości. Nie znają jednak pewnych mechanizmów, dzięki którym już 20 000 zł pozwoli nam zainwestować w mieszkanie o wartości ok. 200 000 zł. Z pomocą przychodzi bowiem dźwignia kredytowa.
Istotą działania dźwigni jest potraktowanie posiadanych 20 000 zł jako wkładu własnego. Przy obecnych regulacjach prawnych zwykle wystarcza 10% wkład własny. Dzięki otrzymanemu kredytowi można stać się właścicielem mieszkania o wartości ok. 200 000 zł, które następnie należy przeznaczyć na wynajem. Dzięki temu właściciel osiąga stały miesięczny przychód, z którego spłaca raty kredytu, a pozostała jego część stanowi jego dochód pasywny.
Wybór nieruchomości kluczem do sukcesu
Oczywiście schemat taki będzie dobrze działał jeśli zostanie spełnione kilka warunków. Przede wszystkim należy dobrze wybrać kupowaną nieruchomość. Nie musi to być nieruchomość nowa, ale powinna być położona w miejscu, w którym jest popyt na mieszkania na wynajem. Zwykle są to stare osiedla, których zaletą jest dobra komunikacja z centrum miasta, rozbudowana infrastruktura osiedlowa i dużo zieleni. Drugim parametrem, który ma znaczenie jest cena. Oczywiście im bardziej okazyjna cena, tym lepsza stopa zwrotu z inwestycji.
Co prawda taka inwestycja, jak zresztą każda inna, zawsze jest obarczona pewnym ryzykiem, jak choćby ryzykiem pustostanów. Porównując ją jednak z innymi sposobami na lokowanie środków, jak choćby z lokatami bankowymi, to dzięki optymalizacji podatkowej można osiągnąć wyższe stopy zwrotu. Natomiast w porównaniu do inwestycji w fundusze inwestycyjne czy akcje jest inwestycją stosunkowo bezpieczną. Ryzyko nagłego krachu jest bowiem znikome, a dodatkowo inwestycja w nieruchomości nie wymaga pełnego wkładu własnego. Chcąc zainwestować 200 000 zł w fundusze trzeba dysponować kwotą 200 000 zł. W przypadku nieruchomości wystarczy wkład własny na poziomie 10%, a więc do realizacji inwestycji wartej 200 000 zł wystarczy posiadać jedynie 20 000 zł wkładu. W innych rodzajach inwestycji taka dźwignia jest niemożliwa do zrealizowania.
„Wśród naszych klientów coraz liczniejszą grupę stanowią klienci zainteresowani zakupem mieszkań na wynajem. Najczęściej kupują oni kawalerki lub mieszkania dwupokojowe, gdyż można z nich osiągnąć najwyższą stopę zwrotu. Nasi Doradcy często służą radą przy wyborze lokalizacji, gdyż znając rynek lokalny widzimy, które dzielnice cieszą się największą popularnością i możemy oszacować czynsz najmu, jaki będzie można osiągnąć.”
- zauważa Monika Szymańska, dyrektor warszawskiego oddziału ogólnopolskiej agencji INDEPRO.
Czas więc chyba porzucić myślenie, że bycie rentierem wymaga dużego majątku. Warto przyjrzeć się możliwością jakie daje lokalny rynek nieruchomości, poznać prawa jakimi się rządzi i zacząć inwestować. W niektórych miastach kawalerkę można kupić już za ok. 100 000 zł, a więc potrzebny wkład własny wynosi 10 000zł. Kwota niewielka, a dzięki niej można nie tylko stać się właścicielem nieruchomości, ale zarabiać na przemyślanej inwestycji.
INDEPRO NIERUCHOMOŚCI